Zamieszka w Rudzie Śląskiej:-) 21.10.2017
Dzień dobry, mam na imię Kapral. Jestem małym, wycofanym, kilkuletnim psiakiem. 22 maja 2017 roku zostałem przywiązany do drzewa w pobliskim lesie w Makoszowach. Nie wiem czym, sobie zasłużyłem sobie na takie postępowanie. Czy tak się postępuje z ukochanym członkiem rodziny? Chyba że byłem tylko maskotką, która się znudziła. Przykro mi, bo kochałem tych ludzi. Nie sądziłem, że kiedyś wyląduję w takim miejscu. Nawet sobie państwo nie wyobrażają, jak to jest zostać porzuconym. Czuję się bardzo samotny, nikogo nie znam. Nie wiem, co ze sobą niesie przyszłość. Mam jedynie nadzieję, że nie spędzę tutaj reszty życia. Mieszkam z innymi psami, staramy się nawzajem wspierać. Chętnie chodzę na spacery, pozwalają mi one przez chwilę zapomnieć o mojej sytuacji. Potrafię ładnie chodzić na smyczy. Czekam na dzień, który zmieni moje życie. Może gdzieś jest mój przyszły właściciel, który będzie mnie kochał. Do adopcji mogę trafić po zabiegu kastracji.