Zamieszkał w Zabrzu :-) 10.09.2017
Młody kocurek, który do naszego schroniska trafił 11 maja 2017 roku z ul. Daszyńskiego, interwencje zgłosiła osoba zmartwiona stanem jego zdrowia, ponieważ kotek od rana do późnych godzin popołudniowych cały czas spał pod drzwiami jednego z mieszkań. Możliwe, że bardziej wynikało to z jakiegoś wycieczenia, czy stresu, ponieważ ma sprawne łapki i czuje się dobrze. Rzeczywiście lekko utyka na jedną z łapek, ponieważ ma w niej sztywne kolano, ale jest to raczej jakiś stary uraz, który w żaden sposób nie przeszkadza mu w życiu. Jest miły i oswojony, chociaż wystraszony, ale prawdopodobnie przeraża go duża ilość innych kotów, których się boi. Ma na szczęście apetyt, korzysta z kuwety. Został już wykastrowany, zanim u nas zamieszkał, więc trochę liczymy jeszcze na to, że ktoś będzie go szukał? Jednak jeśli tak się nie stanie, to po upływie kwarantanny i wszystkich szczepieniach będzie gotowy do adopcji.