Hurrrra!! Mam w końcu domek, zamieszkam z moją wspaniałą panią w mieszkaniu w Siemianowicach Śląskich. Od początku spodobałam się mojej nowej pani. Myślę, że to będzie mój dom na zawsze. Trzymajcie kciuki! 28.04.2017
Dzień dobry, wabię się Dejzi. Jestem małą, bardzo atrakcyjną sunią. Urodziłam się 30 stycznia 2016 roku, a w schronisku zamieszkałam 23 marca 2017 roku. Dlaczego? Ponieważ moja właścicielka wyjechała za granicę, od tamtej pory byłam pod opieką syna mojej właścicielki. Okazało się, że wnuczek mojej pani ma alergię na sierść lub ślinę psa. No i trafiłam do schroniska, nie ukrywam, że to wszystko przeobraziło się z pięknego snu w przerażający koszmar, z którego nie potrafię się wybudzić. Myślałam, że moja rodzina mnie kocha i nie zniknę z niej nigdy, bo przecież jestem jej członkiem. Ale niestety jestem tu i trzęsę się ze strachu, bo nie wiem co będzie dalej. Pewnie jak połowa psiaków ze schroniska, nigdy w takim miejscu nie byłam. Dogaduję się z innymi psami, mam nawet koleżankę i kolegę w boksie. Przynajmniej nie jestem sama, mogę się chociaż do nich przytulić. Potrzebuję człowieka, który pokocha mnie na zawsze. Potrafię zostawać sama w domu, jestem bardzo grzeczna i ułożona. Przepadam za dziećmi, zresztą sama jestem jeszcze dzieckiem, może dlatego znajdujemy wspólny język :-) Do adopcji mogę trafić po zabiegu sterylizacji.