W końcu zamieszkał u swojej ulubionej wolontariuszki Uli :-)) Będzie mieszkał w Zabrzu w towarzystwie adoptowanej już od nas suczki Pysi (jego prawie siostry bliźniaczki) i kotka:-) 20.12.2017
Witam, mam na imię Kubuś. Do schroniska trafiłem 15 marca 2017 roku z interwencji z ul. Tarnopolskiej, zostałem zabrany z mieszkania po śmierci mojego właściciela... Sam jestem już starszy...... a od tamtej pory nie potrafię się pozbierać. W życiu nie przypuszczałem, że coś takiego się stanie. Jestem smutny, cały czas płaczę, dopiero po dwóch dniach znalazłem człowieka, za którym poniekąd chodzę, którego liże po rączkach, chcę być przez niego głaskany. Nie zmienia to jednak faktu, że ten człowiek nie jest moim człowiekiem. Zajmuje się mną i dba o mnie stale, ale ja potrzebuję kogoś do końca swoich dni. Chciałbym móc poczuć spokój i bezpieczeństwo. Ciągłe zmiany są bardzo stresujące. Od czasu kiedy się tutaj pojawiłem nie mam ochoty nawet jeść, gdzie jeszcze dotychczas było to dla mnie jedno z moich ulubionych zajęć.. Potrzebuję Cię ... Pokochaj mnie proszę, zadbaj o moje lepsze jutro...