Zamieszkam w Gliwicach :-) 16.10.2016
Dzień dobry. Nazywam się Nero, jestem średniej wielkości, młodziutkim ok. 1,5 rocznym psiakiem. 14 września 2016 roku przywieziono mnie dużym samochodem, chyba pierwszy raz jechałem takim, troszkę się bałem, bo ja się w zasadzie mało rzeczy nie boję, taka moja mała wada. Biegałem po ul. Zaolziańskiej, niestety sam, bez nadzoru. Jak widać do tej pory mój właściciel się po mnie nie zjawił, dotarło do mnie, że chyba skończyła się miłość wraz z okresem szczenięcym. Kiedyś, jak byłem mały mogłem wszystko i miałem wszystko, co tylko zechciałem. A teraz, kiedy podrosłem, stałem się nie lada problemem. Przez frustrację w jaką wpadałem, kiedy moi ukochani poświęcali mi coraz to mniej i coraz to mniej czasu .. Ja przyzwyczajony, że od zawsze ktoś mi towarzyszy, nie wiedziałem jak to jest, kiedy ich nie ma. Nikt mi tego nie pokazał. Za wszelkie szkody jakie wyrządziłem, porządnie oberwałem. Przysięgam nie chciałem. Teraz to nawet obiecać bym mógł, że jeśli choć trochę czasu, cierpliwości i chęci współpracy mi okażesz, ja z chęcią się do tego przyłożę. Tylko nie każ mi tu dorastać. Jestem młodziutki, ostrożny przez sytuacje, które mnie tego nauczyły, kochany, sympatyczny, towarzyski. Może trochę nieśmiały, zabawowy i strasznie mądry. Chcę kochać, a Ty?