Zamieszkał z nową rodzinką w Zabrzu :-) 27.09.2018
Witam mam na imię Dżeki. Jestem średniej wielkości, kilkuletnim psiakiem.Do 18 sierpnia 2016 roku mieszkałem wraz z moimi dwiema siostrami przy ul. Cmentarnej. Niestety musieliśmy zostać zabrani z naszego mieszkania, ponieważ nasza pani zmarła.Już nigdy nie poczuję jak czule mnie głaszcze, nie usłyszę jej głosu, nigdy nie wywęszę jej zapachu, nie wrócę już do swojego legowiska, nie zobaczę swojej miseczki ani smyczy.Już nic nie będzie jak kiedyś. Nie bywałem wcześniej w takim miejscu jak schronisko, nie wiedziałem, że takie miejsca istnieją. Tym bardziej cała ta sytuacja mnie dołuje. Chyba w życiu nie przebywałem w tak licznej grupie psów. Zewsząd dobiega do mnie hałas psów szczekających w chwili zamieszania. Czuję strach jakiego nigdy nie doznałem. Co teraz ze mną będzie? Sam nie wiem.. Może uda mi się znaleźć nowy dom.. A może taki szaraczek jak ja, zostanie obojętnie potraktowany przez swoją nieśmiałość. Niestety jestem jednym z tych, którzy wolą zostać w kącie i skrycie przyglądać się całemu zbiegowi zdarzeń. Mam nadzieję, że ktoś zwróci na mnie uwagę, wtedy ośmielę się pokazać swoją łagodność, pokazać jak bardzo potrafię kochać i też jak bardzo chcę być kochany. Jestem bardzo grzeczny, potrafię ładnie chodzić na smyczy. Utrzymuję czystość oraz bez problemu dogaduję się z innymi psami. I chciałbym jeszcze tylko dodać, że jeśli jest gdzieś dla mnie, ta moja wymarzona rodzina, to ja poczekam cierpliwie. Ale chciałbym wiedzieć, by nie pozostać z myślą, że moje szczęście się już skończyło. Bo szczęście to mieć rodzinę...