Znalazłam dom w Gliwicach :-) 10.12.2016
Kilkuletnia kotka, przyniesiona 1 sierpnia 2016 roku do Kliniki Weterynaryjnej przez Panią z ul. Krakusa. Pewnego dnia pojawiła się w piwnicy jednej z kamienic, nikt jej nie znał i nie wiedział skąd kicia się tam wzięła, była cała zapchlona, w wyniku czego miała łyse placki na sierści. To wyjątkowo miła i wrażliwa kotka, prawdopodobnie kiedyś musiała być domowym kotem. W schronisku nie czuje się najlepiej, jest przygnębiona i nie za bardzo chce jeść :-(( Korzysta z kuwety, więc nie powinno być z tym żadnych problemów. Jest łagodna, pozwala sobie na wszelkie pieszczoty, podnoszenie, itp. Na pewno bardzo przydałaby jej się nowa rodzinka o wielkim sercu, dzięki której odżyje i w końcu będzie mogła być szczęśliwa.
https://photos.google.com/album/AF1QipMFuOjpb1NCYjj3Wz3XFF_ekhwbWacbY8HbytFy
Dzień dobry! Niedawno minęły dwa miesiące od kiedy do naszego mieszkania dołączyła Fisia (teraz nazywa się Moli). Jest przemądrą kotką. Kicia wniosła do naszego życia dużo radości, zawsze wita nas w drzwiach jak wracamy do domu, jest niesamowicie towarzyska. Dużo je i przez to jest już troszkę bardziej zaokrąglona. Uwielbia zabawę jak również długie drzemki na swoim ulubionym fotelu, albo przy nas. Jest ciekawa świata, często można ją spotkać na parapecie jak obserwuje z góry co się dzieje za oknem :-) Bardzo się cieszymy, że daliśmy jej kochający dom. Widać, że Moli jest szczęśliwa, a my razem z nią. Pozdrawiamy
23.02.2017