Digerin ma wreszcie swój prawdziwy domek:) 02.09.2016
Dzień dobry, jestem średniej wielkości, młodziutkim oraz bardzo przystojnym psem. Do schroniska trafiłem 19 lipca 2016 roku z interwencji z ul. Kopalnianej, na której mieszkałem, tam był mój powiedzmy dom i rodzina. Dlaczego powiedzmy? Bo tak na prawdę nigdy nie miałem domu, wychowałem się dworze w pobliżu baraku wraz z moją mamą i siostrami. Byłem psem wszystkich a zarazem niczyim. Wszystkich, jeśli chodzi o przypisanie mnie komuś a niczyim jeśli chodzi o opiekę i troskę. Troski potrzebowałem po wypadku, w wyniku którego doznałem złamania miednicy oraz uszkodzenia kości udowej. Wtedy nikt nie obdarował mnie opieką i jakąkolwiek pomocą. Ale co najgorsze już za mną . Teraz wyczekuje Ciebie! Dobry człowieku. Tak, patrzysz na mnie.. Chciałbym móc poznać i poczuć na własnej skórz,e czym jest dom i czym jest rodzina. Słyszałem, że to coś pięknego..:) Mam nadzieję, że przybędziesz tu do mnie niebawem, przekonasz się, jaki jestem dobry. Jaki przyjazny i ułożony. Taki kochany i w Ciebie wpatrzony. Taki niesamowicie mądry i uroczy. Tak bardzo miłości spragniony...