Zamieszkam w Zabrzu :-) 14.08.2016
Witajcie, mam na imię Szok, bo czyż to nie szok, że ja się tutaj znalazłem? Do schroniska przywiozła mnie pani, którą zresztą widuję :) a było to 18 lipca 2016 roku, trafiłem z interwencji z ul. Czarnieckiego. W szoku też byłem, bo nie sądziłem , że istnieją takie miejsca jak to, gdzie się teraz znajduję. Mam nadzieję, że moja rodzina niedługo się zjawi po mnie, bo nie wyobrażam sobie zostać tu na zawsze. Choć grzeczny jestem i sympatyczny, bo nawet znaczna większość mnie bardzo lubi, to strasznie samotny się tutaj czuję. Wszystkiego mojego mi tu brakuje, mojego legowiska, mojej cudownej miseczki, ukochanej smyczy - oj, jak ja za nią tęsknię, mojego podwórka na którym dorastałem i do którego przywykłem. Mojego domu, w którym czułem się bezpiecznie i spokojnie, a przede wszystkim mojej ukochanej rodziny.... Chcę do domu.. :(