Persiwal ma już swój szczęśliwy domek. Zamieszkał u rodziny, która się nim zainteresowała wówczas gdy biegał bez nadzoru. Nowi właściciele do czasu adopcji zapoznawali się z Persiwalem na spacerkach przed adopcyjnych:-) 01.07.2016r.
Ahoj! Nazywam się Persiwal. Jestem raczej z tych mniejszych, za to zabawnie dłuższych. Kilkuletni i bardzo atrakcyjny ze mnie psiak. Moja przygoda ze schroniskiem zaczęła się 14 czerwca 2016 roku, przywieziono mnie z interwencji z ul. Rybnej, gdzie doszło do tragedii. Całe moje życie jakie wiodłem do tego momentu runęło. Otóż 12 czerwca 2016 roku zostałem wyrzucony z samochodu, tak się mnie moi bliscy pozbyli. Przez dwa dni koczowałem przy jezdni, nie odchodząc od miejsca porzucenia. Miałem nadzieję, że wrócą po mnie, że to tylko taka głupia zabawa. A auto zaraz zawróci i otworzą mi drzwi. Dwa dni byłem zdany tylko na siebie, bałem się strasznie spać przy tej jezdni. Ale jeszcze bardziej bałem się oddalać .... Nie wiem za co to wszystko. Przecież ta bardzo kochałem swoją rodzinę, pozbyli się mnie jak niepotrzebnego śmiecia, nie zważając na moje dobro, przecież mogło mi się coś stać. Pomijając fakt, że pękło mi serce. Pewnie większość z Was już by nigdy żadnemu człowiekowi nie zaufało... Ja zaufam, bo wierzę, że nie tylko tacy ludzie chodzą po świecie. I wierzę, że jeśli przeczytasz tę krótką historię, będziesz chciał poznać mnie osobiście. Pokrótce oczywiście troszkę o sobie powiem, a więc jestem zraniony, troszkę przestraszony, łagodnie podchodzę do ludzi, choć strach mnie cofa. Na spacerach jestem niepewny, dlatego też często opiekun nie wiedząc, że w niespodziewanym momencie się zatrzymam i bah.. mi w nogi. Brak mi pewności siebie to fakt :(. Ale co ja na to poradzę. Szybko się uczę, być może przy odpowiedniej osobie da się to skorygować. Do tego mogę dodać, że z innymi psami żyję w harmonii i to jak na razie tyczy się samych samców. Jestem przyjazny, miły i bardzo grzeczny. Zostałem zaszczepiony, odrobaczony, zaczipowany oraz odpchlony. To jak wybierzemy się na wspólny spacer, zapraszam.. :)