Adoptowany do domku z ogrodem w Zabrzu :-) 31.08.2018
Sredniej wielkości psiak, który na świat przyszedł 2 marca 2016 roku, a kiedy podrósł trafił do schroniska ( 15.04.2016_ razem ze swoim rodzeństwem. Nie dość, że szczeniaczki to do tego tak śliczne, że domy znajdowały w tempie ekspresowym, niestety pomimo ankiety przed-adopcyjnej i zapewnień o odpowiedzialnej decyzji Timon miał mniej szczęścia od reszty rodzeństwa. Do schroniska wrócił 13 sierpnia 2018 r. , czyli po ponad 2 latach od adopcji! Właściciel swoją decyzję o oddaniu tłumaczył agresją w stosunku do 3 letniego dziecka, chociaż aż trudno siebie wyobrazić, że jakoś przez ten cały czas nie było problemu i pojawił nagle, znikąd? Nic nie dzieje się bez przyczyny, Timon okazał się bardzo wystraszonym i wycofanym psem, a jego agresja jest związana z silnym lękiem, jednak zawsze wybiera ucieczkę, a nie atak. Najgorsze, że to co działo się w jego życiu do tej pory nie będzie na pewno łatwe do wyprostowania, dlatego zależy nam, żeby teraz trafił do kogoś kto ma doświadczenie i wie jak pracować z takim pieskiem, który teraz w dużym stopniu potrzebuje też spokoju, cierpliwości i stabilizacji.
Timon jeśli kogoś już pozna i wie, że nic złego mu nie grozi okazuje się bardzo wesołym i kontaktowym psem, byleby tylko go czymś nie wystraszyć, boi się gwałtownych ruchów i wszystkiego (oraz wszystkich) co jest mu obce. Ładnie chodzi na smyczy, ale uwielbia też biegać i węszyć, najlepiej relaksuje się na spacerach z dala od hałasów i nieznanych ludzi. Z naszych obserwacji wynika, że zachowuje czystość, ponieważ po wyprowadzeniu na dwór zawsze załatwia swoje potrzeby fizjologiczne. Teraz tylko potrzebny człowiek o wielkim sercu, który wypatrzy Timonka i da mu swoją miłość na resztę jego życia Timon został u nas zaszczepiony, odrobaczony i zaczipowany, a wkrótce czeka go zabieg kastracji, po którym będzie gotowy do adopcji.