Los się do mnie uśmiechnął - mam swój wyśniony domek i zamieszkam w Gliwicach :-) 09.04.2016r.
Witam, mam na imię Boogie,jestem małym,uroczym psiakiem. Urodziłem się gdzieś w okolicach sierpnia 2015 roku.W schronisku mieszkam od 1 marca 2016 roku, zostałem znaleziony przy ul. Kościuszki a po 2 tygodniach przyprowadzony przez ludzi, u których mieszkałem od momentu znalezienia . Ale państwo sobie ze mną nie radzili, za to, że skakałem zapraszając dziecko do zabawy byłem przywiązywany do kaloryfera. Jestem przecież młodziutkim pieskiem, który w głowie ma zabawę i co chwilę głowę pełną pomysłów. Nie toleruję nudy. Ciągle muszę coś robić, wszędzie muszę być Taki już jestem Spacer ze mną na smyczy wymaga dużego wkładu pracy. Jeśli chodzi o stosunek do psów jestem bardzo towarzyski i sympatyczny, dogadam się z każdym jak trzeba będzie. Z dziećmi może być mały problem, bo przypadkiem nawet nie umyślnie mogę zrobić krzywdę. Mógłbym mieszkać w bloku mieszkalnym jak i również w domku z ogrodem pod warunkiem, że spałbym w domku.
https://picasaweb.google.com/114650921578160203091/Boogie9834
Witamy :) Boogie jest już z nami trzeci miesiąc i trochę psocił przez ten czas - zaczął gryźć wszystko co popadnie, byle nie kości i swoje zabawki, ale znaleźliśmy rozwiązanie - chodzę z nim na długie spacery i po takich 2óch h biegania do wieczora leży i ani mu na myśl nie przejdzie rozrabiać :) Na zdjęciach z moim synem - zawsze w tle się pojawia :) i nad jeziorem - w tle jego koleżanka Labradorka ''Gwiazda'' :) Wpierw polubiły się psy, sprowokowały wspólne spacery...i tak polubili się właściciele, także psy łączą :) A zdjęcie na kocu - takie maślane oczka robi wskakując mi do łóżka, gdy chce w nim zostać... :)
Pozdrawiamy! Rodzinka Boogiego :)
14.06.2016
Po wspólnym weekendzie, prócz spacerów - chodzenia - co jest do poprawy - to Boogie ze wszystkim spisuje się na medal. Bardzo dobrze dogaduje z moim synem, nie zdarzyło się, żeby Boogie na niego skoczył czy zrobił jakikolwiek gwałtowny ruch, Mały uwielbia go karmić i głaskać, ale bez zamęczania, także myślę, że dobrze się u nas czuje. Nie ma też problemów z załatwianiem się - spokojnie wytrzymuje całą noc do porannego spaceru. W dzień konsekwentnie na łóżko i kanapę wchodzić nie może, ale nocą konsekwentnie... śpi z nami Z jedzeniem też jest w porządku. w zasadzie to nic tylko by leżał, żeby go głaskano i chodził po dworze, także jest ok
Pozdrawiamy, Daria
15.04.2016
Witam:) Adoptowaliśmy dzisiaj Boogiego i ''psa nie ma'' jak to moja mama mówi - zero problemów z aklimatyzacją. W zasadzie to ciężko tu nawet mówić o jakiejkolwiek aklimatyzacji, bo piesek się czuje i zachowuje jakby u nas był od zawsze, przez co i my nie odczuwamy, że jest u nas dopiero od kilku godzin Zachowuje się wręcz wzorowo - jest tak ułożonym psem,że szok. Pracować trzeba nad spacerowaniem - żeby nie ciągnął, ale zasady zachowania się w tej materii znamy, więc dzisiaj już na pierwszym spacerze był duży postęp. Mądry z niego zwierzak i wybranie do adopcji właśnie jego było najlepszą z możliwych decyzji. Do naszych warunków mieszkaniowych i życiowych jest to piesek zachowujący się wręcz wzorowo - cichy, przytulający się i skory do zabawy. Jest też bardzo tolerancyjny dla mojego dziecka ,które jest bardzo za nim, ale ze względu na to, że ma jedynie 2latka to trzeba go przyzwyczaić i nauczyć odpowiednich zachowań względem psiaka. Niemniej jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, bo żadnych problemów z załatwianiem się w domu, gryzieniem, lękliwością itd.
Dziękuję i pozdrawiam Daria
11.04.2016