Został adoptowany do mieszkania w Zabrzu :-) 02.05.2016
Cześć! Dzień dobry! Wita się z Wami Krystianek : ) Urodziłem jakoś blisko grudnia 2015 roku, a w schronisku zamieszkałem po raz pierwszy 23 lutego 2016 roku. Zostałem znaleziony przez zupełnie obcych mi ludzi w okolicach ul. Stalmacha. No i stało się. Znowu jestem w schronisku, tym razem 23 kwietnia 2016 roku biegałem bez nadzoru przy Dworcu PKP. Jak się okazało, moja pani nie była ze mną na kolejnym szczepieniu, nie pilnuje mnie, puszcza ze smyczy, pozwala mi biegać samemu po dworze. Dlatego też chyba pozostaje mi szukać nowego domu..Nie czuję się już tutaj jak na początku, tylko coś w środku mówi mi, żebym nie był taki ufny. Do dzisiaj moi koledzy śmieją się ze mnie, że ze strachu na widok człowieka troszkę popuszczałem. Teraz tak nie robię, zupełnie nie wiem dlaczego się wtedy bałem. Nic mi się strasznego nie stało. Wszyscy mnie lubią i psiaki i opiekunowie. Właściwie to im się nie dziwię, przecież jestem taki uroczy i śliczny.Wyrośnie ze mnie duży chłopak, dlatego chyba małe dzieci się mnie boją. Wiem to, bo reagują krzykiem, kiedy ja zwyczajnie chciałbym się do nich przytulić. Jeśli chodzi o chodzenie na smyczy, trzeba ze mną trochę popracować. Mógłbym mieszkać w bloku mieszkalnym, ale także w domku z ogrodem pod warunkiem, że spałbym w domu.
https://picasaweb.google.com/114650921578160203091/Krystianek9826