Mruczenie w nowym domku w Zabrzu ;)) 07-01-2016
Pomyśl. jak bardzo musi bać się kot zamknięty w pudle - drapie ściany, wpada w panikę i szamoce się by móc się wydostać... Komani w pudle nie był sam, ktoś wrzucił do niego jeszcze dwóch jego braci Goro i Omara. Jak okrutnym trzeba być człowiekiem by tak niehumanitarnie potraktować żywe istoty. Na szczęście w pobliżu pracowali robotnicy, którzy uratowali uwięzione zwierzęta.
Komani jest ostrożny, bacznie obserwuje co się wokół dzieje, nie jest dziki, może lekko przestraszony nowym światem, który go otacza. Jest młodym, wykastrowanym kocurkiem, nie wykazuje agresji, bez problemu można go wziąć na ręce, wtedy nieśmiało. po cichutku mruczy. Adoptujesz go?