Kiler znalazł prawdziwy domek:)
20.10.2015
Cześć, jestem Kiler, choć w swym życiu nikogo nie zabiłem ani nie zamierzam. Oddała mnie do schroniska moja rodzina. Mimo, że za nimi płaczę, to jestem tu już od 3 października 2015 roku. Mówią, że musieli mnie oddać, bo mój pan trafił do szpitala, a córka pana mieszka dosyć wysoko, gdzie ja bym nie dał rady wchodzić i schodzić jeszcze kilka razy dziennie po schodach. Jestem już staruszkiem, choć werwę do życia mam. Chciałbym jeszcze być czyjąś pociechą. Na razie gdy nikt nie patrzy, a zwłaszcza koledzy z pawilonu, płaczę, bo źle mi tutaj. Mimo wyżywienia, wychodzenia na dwór i miejsca do spania. Nie mam człowieka, który by mnie głaskał i kochał.. Daj mi dom, proszę ...