Mia wreszcie znalazła swój prawdziwy domek:)
Pojechała daleko ze swoją rodzinką... do domku w Wielkiej Brytanii.
20.10.2017
Cześć, mam na imię Mia. Jestem średniej wielkości, wysterylizowaną sunią w typie rasy bulterier. Urodziłam się w styczniu 2010 roku. Pierwszy raz w schronisku pojawiłam się jako młody pies 6 marca 2011 roku, z interwencji, gdzie byłam przywiązana pod sklepem firmy Tesco nieopodal ul. Piłsudskiego. Od tego czasu wielokrotnie wracałam do schroniska z nieudanych adopcji. Jak na psa rasy powszechnie uznawanej za agresywną, ja jestem jej całkowitym wyjątkiem. Swym łagodnym, sympatycznym nad wyraz wesołym nastawieniem przyciągam do siebie ludzi.
Niestety nie miałam szczęścia do właścicieli, którzy nie zdawali sobie sprawy z mojego temperamentu i siły. Potrzebuję dużo ruchu, by móc paść na ziemię z radośnie wywalonym jęzorem. Dopiero wtedy można uznać spacer za udany. Niestety niewielu osób ma wystarczająco dużo siły i czasu, aby mi to zapewnić. Z psami dogaduję się całkiem dobrze, choć w obecności człowieka wolę odgrywać pierwszorzędną rolę. Posiadam czipa, aktualne szczepienia oraz odrobaczenie. W celach adopcyjnych zalecane są próbne spacerki. Potrzebuję doświadczonego opiekuna, którego nie przerazi moja przewlekła alergia. Podobno dla chcącego nic trudnego :-) No to do dzieła!
Mia to biała, młoda suczka, mieszaniec bulteriera. Trafiła do schroniska z interwencji była przywiązana pod Tesco na ul. Piłsudskiego. Jest bardzo wesoła, lubi różne zabawy, ale największą radoche sprawia jej aportowanie. Jest przyjazna dla ludzi i zgadza się z innymi psiakami.
http://www.fotosik.pl/u/psiakipsitul/album/881894
Mia znowu w schronisku :-( 10.09.2017
Może czas pecha się skończył, zapoznawała się z nowym właścicielem od dłuższego czasu na spacerkach przed-adopcyjnych i ... jej marzenia się spełniły - zamieszkała u Katowicach, teraz już na zawsze:-) 26.08.2016r.
Największy pechowiec w naszym schronisku, wraca jak bumerang, bo wciąż trafia w nieodpowiedzialne ręce :-( Na początku wszystko jest super, a potem jest oddawana... a to problemy rodzinne, a to problemy finansowe, itd. itd. :-( 23.03.2016
Oby tym razem rodzina w Lędzinach była naprawde rodziną!!! 21.03.2015
cóż mamy napisać.... O całej sytuacji dowiedzieliśmy się właśnie dzisiaj 09.03.2015 r. kiedy to zadzwoniła do nas pewna Pani mieszkająca w Gliwicach, która dostała Miję jakieś dwa-trzy dni wczesniej od innej kobiety również mieszkającej w Gliwicach. Smutne jest, że ludzie są tak nieodpowiedzialni.... 9.03.2015
Teraz musi być dobrze!! Nowa rodzina w Tarnowie :-)) 8.05.2014
Niestety znowu sie nie udało i znowu jestem w schronisku :((( 28.03.2014
Dobra wieść! Mia została zaadoptowana do rodziny w Rudzie Śląskiej - oby na stałe :-)
Niestety, Mia ma tyle energii i siły, że nowi Państwo nie dali sobie rady... przestroga do mierzenia zamiarów na siły. Czeka na kogoś doświadczonego - nie zawsze to proste. 12.12. 2011
Dobra niedziela dla Mijki, zaadoptowano ja do mieszkania w Zabrzu! 26 czerwca 2011
M