Witam,
W 2006 roku zaadoptowałam czarną podpalaną, średniej wielkości suczkę(Nika 4393). Często słyszę, że tak zapatrzonego psa we właściciela jeszcze nie widziano, i faktycznie to Ona mnie pilnuje, a ja "nie muszę" pilnować Jej. Zgadza się na wszystko co jest ze mną związane- jak jestem ja, to Jej już jest obojętne gdzie jest. Jest naprawdę "bezproblemowa" i oddana do granic możliwości. Jak tylko coś by jej mogło grozić to natychmiast jest przy mnie. Długo bym musiała pisać o Jej niesamowitości. Z satysfakcją patrzyłam jak Suzi buduje zaufanie do człowieka, ponieważ z całą pewnością była skrzywdzona. Teraz jest też ostrożna, ale sporo dało jej poczucie więzi ze mną, no i już wie co może dostać od życia:) Z całą pewnością przekażę 1% podatku na TOZ w Zabrzu choć jestem z Katowic , i przyczynię się do tego, by jeszcze kilka osób zrobiło to samo. Zaglądam czasem na Waszą stronkę(ale nie za często, bo serce kraje mi się jak widzę te kochające oczka), i podziwiam za ogrom Waszej pracy. Teraz piszę tą wiadomość, a Suzi wyleguje się w ciepłym domku, i jest jej mięciutko:) Pies ze schroniska prawdziwym skarbem!
Pozdrawiam,
Monika i Suzi M.