Pana zabrała do domu nasza wolontariuszka i zdecydowała, że już się nim zaopiekuje na stałe :-) dziękujemy Magdziu !
8 luty 2012
Pan to czarny i już nie młody kocur, który do naszego schroniska trafił 28 stycznia 2011 roku z ul. Kowalskiej razem z suczką Figą, po tym jak ich włascicielka trafiła do Domu Opieki Społecznej. Pan przez prawie tydzień nic nie jadł, jest bardzo zestresowany, boi się nas i cały czas ukrywa :(( Mamy jednak nadzieje że obdarzy nas swoim zaufaniem i szybko znajdzie sie ktoś kto ofiaruje mu nowy dom.
Cześć Wszystkim,
Chcieliśmy przekazać, że Pan Tofik wraca do zdrowia:)Nadal jest na antybiotyku, ale widać już poprawę:)Nie lubi zastrzyków więc musimy go gonić po całym mieszkaniu co bardzo mu się spodobało:P(taki mały sport - uciekanie przed mamusią i tatusiem:P) Do transportera też nie chce wchodzić, więc całą drogę w samochodzie pokonuje siedząc grzecznie na naszych kolanach i podziwiając świat:) Tofi nabrał apetytu co bardzo nas cieszy:) ostatnio śpi w szafie:) Na kontrolę jesteśmy umówieni pod koniec sierpnia, wtedy też będą powtarzane badania.Buziaki:*
10.08.1012
Cześć Wszystkim,
Tak jak obiecałem przesyłam zdjęcia: - które zrobił mój tata:P) U mnie nic ciekawego się nie dzieje.
No może oprócz tego te chodzę po parapecie w nocy i straszę mamę. Lubię tez poskakać po stole:P:P
Przestałem być nieśmiały i gdy wracają moi rodzice z pracy to na nich czekam - zawsze mi coś dobrego przyniosą:) ostatnio dostałem wątróbkę pycha....
Lubię spać w pokoju rodziców:):) chociaż jak przystało na indywidualistę mam swój własny pokój - który zająłem bez pytania:P:P no co?:P:P:P:P
Wspominałem Wam że mam dzwoneczek na szyi?? dostałem od mamy żeby wiedziała gdzie jestem:)
Z Rambem to raczej jest ''trudna miłość'' on mnie zaczepia gdy śpię i je moją karmę ja go denerwuje i chodzę w te i z powrotem :P:P:P ale fajny z niego futrzak:P
Mam nadzieję, że wszyscy będą mieć tyle szczęścia co ja:*
Bardzo Was wszystkich kocham i jeszcze się odezwę:*
Buziaki Wasz Tofik z rodzicami:)
p.s przede mną pierwsze święta:*
19.03.2012
Cześć Wszystkim,
To ja Wasz Pan teraz wołają do mnie Tofik:):)U mojej nowej rodziny jestem już drugi tydzień i muszę Wam powiedzieć, że jest bardzo fajnie:):).Rano śniadanko jem z moimi rodzicami:) Pyszny ten kurczaczek i biały serek:) mniam mniam.Nauczyłem się też chodzić po meblach, a jak nie chcę być znaleziony to chowam się wśród pluszaków.Odkryłem ostatnio fajną zabawę - dla mnie fajną chociaż moja mama nie jest zachwycona:).Przychodzę do niej o 3 nad ranem i chcę się bawić fajnie nie??:P:P ja rano mogę iść spać a rodzice idą do pracy, więc mama ostatnio wstała wzięła mnie na ręce i położyła obok siebie, abym więcej nie rozrabiał:):) .Aaaaa a tacie ostatnio schowałem się za fotel i nie chciałem wyjść ile się naprosił na kolanach - ale była zabawa :P:P.Trafiło mi się z nową rodzinką:) Mam nadzieję, że moi koledzy i koleżanki ze schroniska będą mieli tyle samo szczęścia co ja - bo dobrze jest mieć swojego człowieka:*:*
To by było na tyle moich opowieści, ale jeszcze się odezwę:) może pozwolę sobie jakieś zdjęcie zrobić:*:*
Buziaki od rodziców
Wasz kochający Pan Tofik:*
Witamy:)
Pan jest u nas od niedzieli:) Na obecną chwilę jest jeszcze bardzo nieśmiały, ale powoli zaczyna się do nas przekonywać:) Jego ulubionym miejscem oprócz szafy jest łóżko na którym chowa się pod kocem, udając że go nie ma i leży sobie cichutko:) Jak przyjechał do nas w niedzielę, to spotkał się jednocześnie z moim pieskiem - obaj na siebie patrzyli z czego Rambo był bardzo ciekawy Pana i traktował go bardziej jak maskotkę czyli poszturchać nosem to dziwne stworzenie:P:P:P
Postanowiliśmy do imienia Pan dodać Tofik i wyszło Pan Tofik:):)
Będziemy informować na bierząco jak nam idzie:)
Buziaki szczęśliwi rodzice Pana Tofika:)