Będe sie starał w nowym domu ;))
26.01.2011
Staker to duży, młody, owczarkowaty psiak,który do schroniska trafił 17 grudnia 2010 roku ze sklepu SPAAR z ul. Wolności 133.Jest łagodnym psiakiem,ale nieufnym wobec obcych osób - przede wszystkim meżczyzn,kiedy trzeba potrafi też kogoś groźnie obszczekać.
Bardzo ładnie chodzi na smyczy i kiedy kogoś pozna bliżej to lubi się przytulać.
Witam,
dwa dni temu zaadoptowałam u Państwa owczarka Stakera, któremu nadaliśmy imię Nero :)) .Wkrótce prześlę Państwu kilka jego zdjęć. Na szczęście okazało się, że piesek wcale nie jest nieufny wobec obcych - nawet wobec mężczyzn, a z radością wita każdego nowego gościa. Pierwszego dnia był bardzo zestresowany, ale już czuje się coraz lepiej i swobodniej w nowym domku. Dzisiaj nawet został na parę godzin sam i bardzo grzecznie czekał na nasz powrót, nie zrobił żadnych szkód. O ile w domu jest bardzo grzecznym i spokojnym pieskiem, który rozumie komendy (typu "na miejsce", "nie wolno", "siad", "proś" i tak dalej... ;), o tyle na spacerach zupełnie nie dajemy sobie z nim rady... Wyrywa się tak mocno, że ja sama nie potrafię go utrzymać, nawet gdy ma kolczatkę. Najlepsze, że kiedy spuści się go ze smyczy, wcale nie ucieka, a po prostu biega, z przyjemnością aportuje i rozszarpuje na kawałki patyki - jak to młody, dwuletni piesek ;) Gdy wyda mu się komendę - "chodź, wracamy do domu", po chwili grzecznie wraca. Jednak kiedy zapnie się go na smycz, znów niesamowicie się wyrywa. Zupełnie nie rozumie komend typu "do nogi" i bardzo ciężko zwrócić na siebie jego uwagę, gdy jest na smyczy... Gdy go adoptowałam, mówili Państwo, że bardzo ładnie chodził na smyczy - może mogą mi Państwo doradzić, jak powinnam z nim postępować, na jakie komendy reaguje? Będę szukała wskazówek w różnych książkach oraz w Internecie, ale bardzo liczę także na Państwa porady.
Gorąco pozdrawiamy wszystkich przyjaciół Nero :)
Kasia Baranowska
28.01.2011