Zauroczył pewną Panią i jej synka, dzisiaj opuścił schronisko i zamieszkał z nimi w Tychach:-) 03.05.2017
Witajcie nazywam się Marcel. Urodziłem się gdzieś w okolicach 2006 roku. Jestem małym, uroczym, bardzo kochanym i bardzo samotnym pieskiem. Pierwszy raz w schronisku pojawiłem się lata temu, dokładnie 14 lipca 2010 roku, zostałem przerzucony przez schroniskowy płot na wybieg dla dużych psów - na szczęście nic mi się nie stało.Po prawie 6-ciu miesiącach trafiłem do adopcji, byłem szczęśliwy przez 6 lat. Niestety jak twierdzi właściciel u najmłodszego domownika wystąpiła alergia na sierść lub ślinę psa, nie przedstawił jednak żadnego zaświadczenia. Nie ukrywam, że bardzo zmartwił mnie fakt, że muszę wrócić do boksu. Już zdążyłem zapomnieć o schroniskowych kratach i towarzystwie tylu psów. Codziennie staram się byś mnie zauważył drogi człowieku. Bardzo pragnę domu, nawet nie zdajesz sobie sprawy przez co przechodzę w tym momencie. Czy ktoś mnie pokocha... Ja Ciebie napewno!