Mam nowy dom ;))
Noti to mała i młodziutka sunia, która do schroniska trafiła 10 maja 2010 roku. Jej bezmyślny właściciel przerzucił ją przez płot na wybieg do dużych psów, na szczęście zobaczyliśmy ją na czas i nic złego jej się nie stało. Jest bardzo sympatyczną i energiczną suczką.
Przesyłam moc pozdrowień od Sary, którą zaadoptowałam 27 maja 2010r.
Dawno sie już nie odzywałam. U Sary wszystko w porządku. Jest kochanym pieskiem, który niedawno skończył dwa lata. Jest przytulakiem i nie lubi byc sama w domu. Rzadko to sie zdarza, ale czasem sama zostaje. Nie szczeka wtedy (wiem od sąsiadow), za to wyciąga co sie da z kosza na śmieci i bałagani. Mam nadzieję, że kiedys to sie zmieni. Poza tym jest zdrowa, najedzona i ma moc przytulania (szczególnie prawie 5 letni synek wiedzie w tym prym).Nadal nie spuszczam jej ze smyczy, bo ucieka. Chyba się już nigdy tego nie nauczy. Więc lepiej dmuchać na zimne. Zdarzyło jej się przez przypadek uciec przez otwarte drzwi raz i zajęło mi kilka godzin zanim ją złapałam. Co dziwne, biega w rejonie, gdzie rano odjeżdżam z przystanku do pracy. Ale na szczęście wszystko dobrze sie skończyło i drzwi sa bardziej pilnowane. W bloku mieszka jeszcze jeden piesek ze schroniska Waszego, Bibi, którą sąsiad zaadoptował w październiku, więc jak się spotkają to sobie pogadaja i się chwilę pobawią, mimo, że obie to suczki.
Przesyłam moc pozdrowień od całej Rodziny.
Justyna Pordzik