Po prawie 9 latach w schronisku mam swój prawdziwy wymarzony, wyśniony domek w Ostrowcu Świętokrzyskim :-)) 20.04.2016
Maks jest małym psiakiem. Trafił do nas jako niespełna roczny młodzieniaszek,a było to już dobrych kilka lat temu, bo 20 września 2007 roku. Psiak mieszkał na ul. Bytomskiej i stamtąd przyprowadziła go właścicielka. Maks przez kraty swego boksu szczeka na obce mu osoby, ale wcale nie jest groźny, nic bardziej mylnego. Kiedy ma się z nim bliższy kontakt to już wszystko staje się jasne, on po prostu się boi, ale już po chwili niepewności zaczyna domagać się pieszczot, nawet wskakuje przednimi łapkami na czyjeś kolana i rozdaje buziaki. Strach przed obcymi ludźmi i niemieszczenie się w ludzkich kategoriach ładności najprawdopodobniej sprawiło, że przez te wszystkie lata nikt go nie zechciał wziąć do domku, nikt go nie pokochał. To bardzo przykre, bo choć mały to psiak, mógł by być dla kogoś WIELKIM PRZYJACIELEM !