To kilkuletni kocurek, który do naszego schroniska trafił 24 listopada 2024 roku z ul. Nawrata. Jego historia zaczęła się na ulicy, zaczepił pewną Panią, która akurat przechodziła, przywitał się z nią i domagał pieszczot. Ani my ani ta Pani nie wiedzieliśmy jeszcze wtedy, że to kotek wolnożyjący mieszkający od pewnego czasu w tej okolicy, dlatego trafił do schroniska. To uroczy, przyjazny i bardzo towarzyski kot, który chętnie się przytula i chce być wciąż blisko człowieka. Jest w pełni oswojony, a jego spojrzenie mówi jedno: „Pokochaj mnie, a ja pokocham Ciebie!”To także prawdziwy dżentelmen – używany z kuwety i nie stwarza większych problemów. Z innymi kotami dogaduje się dobrze, choć nie wchodzi z nimi w bliższe relacje. Za to ludzkie towarzystwo jest dla niego najważniejsze! Do tego ma wilczy apetyt – każde kocie smakołyki pochłonie z ochotą.

Został zaszczepiony, odrobaczony i zaczipowany, jest także po zabiegu kastracji.