Cześć, mam na imię Szon. Jestem młody, duży i silny. 12 października 2024 roku zostałem przyprowadzony przez mężczyznę, który prawdopodobnie znalazł mnie uwiązanego w nocy do drzewa w okolicach parku Dubiela. Na początku zawierania znajomości mogę wydawać się niezbyt miły, jednak pierwsze wrażenie udaje się w zapomnienie w momencie gdy pojawia się choć minimalna relacja. Bardzo szybko się zakochuję, czasami nawet za bardzo. Kilka dni korzystałem z wybiegów na terenie schroniska jednak z uwagi na tęsknotę za personelem postanowiłem się z niego wydostawać. A więc chodzę na spacery i to mi się bardzo podoba. Z pewnością wiele pracy przede mną, bo przede wszystkim muszę nauczyć się przebywania samemu jednak z pomocą odpowiednich zajęć i przede wszystkim przy odpowiedniej aktywności fizycznej uda mi się to nieco zminimalizować lub pozwoli na całkowite zażegnanie problemu. Do tanga trzeba dwojga dlatego też potrzebuję rodziny/ opiekuna, który będzie zmotywowany do działania a w zamian otrzyma wspaniałego przyjaciela na zawsze. Ładnie chodzę na smyczy, nie przejawiam złych zachowań względem innych psów. Posiadam aktualne szczepienie, odrobaczenie. Jestem zaczipowany, niebawem czeka mnie zabieg kastracje.