Dzień dobry, mam na imię Daffi, jestem średniej wielkości, kilkuletnią suczką. Do schroniska zostałam przywieziona 30 lipca 2024 roku przez mężczyznę, któremu udało się mnie zabezpieczyć przy ul. Wolności - Centrum. Niestety biegałam rozkojarzona bez opieki. Było duże zagrożenie wypadkiem, na szczęście nikomu się nic nie stało. Mimo ogłoszenia, które personel robi zaraz jak zwierzątko trafia do schroniska, nikt na nie nie zareagował. Początkowo jestem wycofana w kontakcie z człowiekiem. Tak jakbym nie wiedziała, jakie ma wobec mnie zamiary. Przy częstych odwiedzinach zmieniam swoje zachowanie, a nawet podchodzę z zaciekawieniem. W swoim boksie zachowuję czystość. Obecnie sama nie zainicjuję wyjścia na wybieg czy podejścia do krat, aby mnie zauważono. Nie czuję się na tyle pewna, strach mnie nieco blokuje. Mam jednak ogromną nadzieję, że ktoś mnie wypatrzy i będzie moimi sterami, zainwestuje uczucie, które z pewnością oddam z nawiązką. Posiadam aktualne szczepienie, odrobaczenie. Zostałam zaczipowana. Niebawem czeka mnie zabieg sterylizacji.