Witajcie, z tej strony Balbisia, mała, starsza suczka :-) Do schroniska trafiłam 17 lipca 2024 roku, przywieźli mnie tu dobrzy ludzie, których napotkałam na swojej drodze biegając po ul. Kopalnianej. Niestety do tej pory życie mnie nie rozpieszczało, często tułałam się po ulicach, brudna, głodna i schorowana. Jednak tak już mam, że pogodziłam się z takim losem i mimo wszystko kocham ludzi... Na widok znajomych twarzy mój ogonek merda jak szalony. Uwielbiam się przytulać, kładę się wtedy do góry brzuszkiem i czekam na drapanie po nim :-) Oprócz uroczego przytulaska bardzo żywiołowa istotka ze mnie, kiedy wychodzę na spacerek to biegam, węszę i wychodzą ze mnie geny prawdziwego psa myśliwskiego ;-) Kiedy złapię trop to trudno mnie zatrzymać, więc w grę wchodzą tylko spacerki na smyczy, ale to żaden problem, bo pięknie na niej chodzę. Nie za bardzo mogę zamieszkać z innymi mniejszymi ode mnie zwierzakami, ale z innymi psami raczej się dogadam. Teraz tylko powalczę trochę o powrót do zdrowia i zaczynam poszukiwania kochającej rodziny, może jest tu ktoś chętny?