Dzień dobry, mam na imię Wega. Jestem małą, starszą suczką. 5 stycznia 2024 roku KP II zgłosiło dwa psy zamknięte w złych warunkach w kojcu przy ul. Wolności, z czego jeden był ranny w łapę. Okazało się, że byłam to ja i drugi pies, z którym byliśmy bardzo zżyci ze sobą. Nasza historia sięga lata wstecz. Mieszkaliśmy / pilnowaliśmy posesji przy ul. Pawliczka, gdzie znajduje się stacja obsługi i warsztaty samochodowe. Mieliśmy prawo tam bytować do momentu zmiany właściciela posesji. Później właśnie nasz właściciel przewiózł nas do kojca i tam zostawił, bez jedzenia i wody. Kojec był pozbawiony budy, znajdował się tam metalowy, dawno nieużywany grill, jakaś stara gąbka miała zapewnić nam posłanie. Pracownik schroniska zabrał nas, mój firmowy kompan był bardzo cierpiący. Zmagał się z niedowładem jednej kończyny, w drugiej nie miał mięśnia. Na boku w trzech miejscach odleżyny, co potęgowało u niego niesamowity ból. Ja jedynie jestem niedożywiona. Gdy została mi podana miska z jedzeniem-nic innego się dla mnie w tej chwili nie liczyło. Niestety droga mojego wieloletniego przyjaciela dobiegła końca. Był bardzo schorowanym i cierpiącym psem. Ja na chwilę obecną jestem na etapie przybierania na wadze, a także przyjmuję leki, które mają poprawić delikatną anemię. Jestem bardzo zadowolona z towarzystwa innych psów. Mamy podobny temperament, w tych samych momentach ucinamy sobie poobiednie drzemki :) Bardzo cenię sobie ciepło, które mnie otacza oraz wygodne legowisko z własnym kocykiem, to dla mnie wiele znaczy...

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat stanu mojego zdrowia napisz: schronisko_zabrze@wp.pl lub zadzwoń pod numer tel:. 519-822-885.

https://photos.app.goo.gl/vvb7dACV644YFSgA7