Jednego dnia jesteś, a następnego już Cię nie ma... Zawsze radosna, uśmiechnięta od ucha do ucha, czasem aż trudno było uwierzyć w to, że masz 18 lat jak mówił Twój właściciel... Właściciel - nie przyjaciel, nawet nie opiekun, bo nikt wart tych słów nie zostawił by Cię od tak poprostu samej w schronisku :-( Zostałaś z nami i tak do samego końca potrafiłaś rozweselić nawet największych smutasów. Psociu bez Ciebie już nie będzie tak samo, wszyscy będziemy tu za Tobą tęsknić, ale tak widocznie musi już być. Każdy musi kiedyś odpocząć, odejść na tą drugą stronę Tęczowego Mostu - bez chorób i cierpienia. Wygrzewaj się w słoneczku, psoć i zajadaj się pysznościami, tam już diety na chorą wątrobę przestrzegać nie trzeba :-) Do zobaczenia! 15.04.2023
Do schroniska zostałam przywieziona 9 listopada 2022 roku z okolic ul. 3-go Maja a ul. Paderewskiego. Podczas mojego pobytu w schronisku zadzwonił mój właściciel, który ostatecznie nie poczuwa się do odebrania mnie. Przekazał jedynie informację, że nigdy nie był ze mną u weterynarza. W schronisku zostałam już skierowana do Centrum Weterynaryjnego celem wykonania badań. Przede wszystkim ze względu na moje jedno zmienione oczko, na szczęście nie zagraża to mojemu życiu. Na drugim oczku mam dojrzewającą zaćmę, a w tym wszystkim ja w obcym miejscu, z obcymi ludźmi. Personel stara się zapewnić odpowiednie warunki, kolegę w boksie, który będzie ugodowy. Ale to wszystko za mało dla takiego psa jak ja. Otarło się, że stary pies to ogromny problem... Zależy jak kto postrzega problem, całe życie towarzyszyłam u boku swojego właściciela, byłam w dobrych i złych chwilach jego życia. Zawsze gotowa do okazania tego, czego ludzie w tych czasach sobie żałują. Zawsze czekałam w domu na swojego właściciela, a Tobie teraz nawet mnie nie brakuje... Starsze psy nawet się nie przepychają, by ich zauważono, siedzą w środku w boksie, przeżywając każdy kolejny dzień w ciszy. Ciesząc się na zmianę kocyka, czy jak pracownik usiądzie i podrapie za uszkiem. Wtedy bierzemy wielki oddech w nasze małe płuca i udowadniamy, że jeszcze mamy nadzieję...Bo nadzieja umiera ostatnia.. Jestem bardzo grzeczną, kontaktową suczką. Mieszkam w boksie z kolegą Zeflikiem, całkiem dobrze się dogadujemy. Lubię spacerki, ale w swoim wyznaczonym tempie. Chętnie poleżałabym obok kogoś, komu by na mnie zależało.
Jest u nas 179 zwierzaków | |
---|---|
suczek | 35 |
psów | 80 |
kotek | 30 |
kocurów | 34 |
Są u nas zwierzaki: | |
małe | 87 |
średnie | 64 |
duże | 28 |