Kiedy do nas trafiła okazało się, że kiedyś mieszkała w Chorzowie... Niestety adres nie był aktualny, numer telefonu nieaktywny, nikt też jej nie szukał. Trudno było nam uwierzyć, że ktoś mógł porzucić po wielu wspólnych latach tak wyjątkową psinkę. Szybko jednak okazało się, że Pusia zmaga się z chorobą nowotworową i tak naprawdę jej dni były policzone... Być może ktoś jej nie chciał z powodu choroby? Tym sposobem Pusia zamiast spędzić ostatnie tygodnie, jak się później okazało miesiące życie u boku ukochanego właściciela spędziła je w schronisku. Jednak znalazła w nim miłość i opiekę, mogła liczyć na leki, które pomagały jej jeszcze cieszyć się ostatnimi chwilami. Uwielbiała spacerki z wolontariuszami, przytulanki z pracownikami, wspólne śniadania z Oliwią, swoją porcję leków w paszteciku, ooo tak jeść to ona kochała :-) Zawsze wesoła i ciekawa świata, nasza reprezentantka na wielu imprezach, skradła niejedno serce... Mimo to odeszła bezdomna, jednak nie sama, bo wtulona w naszą Alinkę. Pusiu już nie cierpisz, już nigdy nie będziesz samotna, nikt Cię nie porzuci i nie skrzywdzi. Będziemy bardzo tęsknić za Twoim roześmianym pycholkiem i przenikliwym spojrzeniem, wiele łez się jeszcze wyleje, ale najważniejsze, że już Cię nie boli... Do zobaczenia! 12.07.2023
Dzień dobry mam na imię Pusia i jestem małą, starszą suczką. Moja historia ze schroniskiem zaczęła się 16 września 2022 roku, kiedy to jeden z przechodniów zobaczył, jak krążę wokół dość ruchliwej ul. Bytomskiej, a wcześniej byłam przy ul. Feliksa Goły. Kiedy udało się mnie zabezpieczyć i został odczytany mój numer czipu, okazało się, że na dane kontaktowe nikt nie odpowiada. W dodatku po dwóch dniach zostałam skierowana na badania do Centrum Weterynarii z uwagi na niepokojące objawy i okazało się, że niestety mam guza prawdopodobnie pochodzącego od wątroby. Na moje szczęście wyniki krwi nie są wcale takie złe i otrzymałam odpowiednie leczenie. Mam apetyt, chętnie spaceruję i cieszę się na widok personelu schroniska. Jestem niesamowitą podróżniczką, która doskonale wie, jak ułożyć się podczas jazdy, co jakiś czas domagając się odrobiny dotyku. Mam nawet takiego ulubionego człowieka, z którym spędzam najwięcej czasu, nawet na śniadaniowej przerwie. Schronisko w dalszym ciągu będzie próbowało skontaktować się z moimi właścicielami, a także nie zawaha się pomóc mi, jak tylko będą na to realne szanse.
Jest u nas 179 zwierzaków | |
---|---|
suczek | 35 |
psów | 80 |
kotek | 30 |
kocurów | 34 |
Są u nas zwierzaki: | |
małe | 87 |
średnie | 64 |
duże | 28 |