Chociaż już od wielu miesięcy wiedzieliśmy, że ten dzień nadejdzie to trudno się z tym pogodzić.

Spartusiu... Twoje imię to nie przypadek, bo byłaś prawdziwą wojowniczką! Chociaż Twój właściciel porzucił Cię w lesie na pewną śmierć, to Ty nie poddałaś się, ratunek przyszedł w ostatniej chwili. Nie dałaś się pokonać chorobie, nawet kiedy Twoje ciałko już odmawiało to Ty jeszcze nie odpuszczałaś. Kiedy już wydawało nam się, że to koniec to Ty biegłaś na wybieg niczym szczeniaczek, a nie już dawno pełnoletnia babusia.

Jak będzie wyglądał poranek bez namawiania Ciebie na zjedzenie pasztetu z lekami, bez masażu Twoich łapek, bez śniadania podanego z ręki? Bez Twojego wdzięcznego spojrzenia na "dzień dobry"?

Już tęsknimy, chociaż jeszcze dzisiaj rano z nami byłaś ????

Odpocznij sobie wojowniczko, nadszedł czas by uwolnić Cię od trudu starości... Znowu możesz biegać, skakać, turlać się w świeżej trawie.

Do zobaczenia! 17.06.2023 TM

Jestem średniej wielkości staruszką,  do naszego schroniska trafiłam 11 czerwca 2022 roku po tym jak zostałam znaleziona na ul. Chudowskiej (nieopodal autostrady). Niestety są obawy, że ktoś się mnie tam pozbył. Jestem łagodna i bardzo spokojna, większość dnia przesypiaa lub spaceruję, lubię też dobrze zjeść. Ze względu na bardzo zaawansowany wiek mam demencję, ciężko mi się odnaleźć. Czasem chodzę w kółko i nie zawsze wiem co zrobić, kiedy natrafię na jakąś przeszkodą na mojej drodze. Nie mam nic przeciwko innym psom. Ładnie chodzę na smyczy, ale w dużej mierze polegam na moim przewodniku i nosku, ponieważ wzrok i słuch już czasem mnie zawodzą. Zostałam zaszczepiona, odrobaczona i zaczipowana, jeśli stan zdrowia na to pozwoli czeka mnie wkrótce zabieg sterylizacji.