(Niestety na chwilę obecną trwa praca behawioralna) !
Cześć, nazywam się Parys. Jestem średniej wielkości, młodziutkim psem. Moja historia ze schroniskiem zaczęła się 31 stycznia 2022 roku, kiedy to biegałem sobie po polanie w okolicach Al. Korfantego blisko ul. Niedziałkowskiego. W pewnym momencie pojawił się drugi piesek z którym na początku nawiązałem chwilową więź. Aż do momentu sporu o patyk. Właściciel zabrał swojego pieska, a ja zostałem z patykiem sam. Po mnie nikt nie przyszedł, po dłużej chwili ten sam pan, ale już bez pieska przyszedł wraz z panią. W ręku miała smycz, nie za bardzo chciałem kończyć swoją zabawę przecież tak fajnie się bawiliśmy. Ostatecznie namówiła mnie, wzięła mnie do samochodu no i teraz mieszkam tu. Na początku byłem przerażony, ale szybko nawiązałem kontakt z personelem schroniska. Dzięki temu każdy kolejny dzień był zdecydowanie łatwiejszy do przeżycia. Uwielbiam się bawić, w swoim boksie otrzymałem pakiet zabawek, które nigdy mi się nie nudzą. Co chwilę inna, opiekun wziął piłeczkę? A niech to, właśnie chciałem się nią pobawić. - Daje mi ją. Wziął inną zabawkę, no masz, teraz tę właśnie chciałem. I tak w kółko :) Pysio mi się nie zamyka podczas zabawy. Tak samo jak bawić, uwielbiam się przytulać. Śmiem zauważyć, że mając do wyboru pysznego smakołyka, a opiekuna pragnącego mnie przytulić, rezygnuję ze smakołyka biegnąc w stronę opiekuna. Takim jestem łasuchem na pieszczoty :) Wiele przede mną, mam nadzieję, że wiele dobrego. Potrzebuję rodziny na stałe, kochającej, cierpliwej, konsekwentnej, ale przede wszystkim rodziny! Zresztą sobie z pewnością poradzimy :) Posiadam aktualne szczepienie, odrobaczenie. Zostałem zaczipowany, a także jestem już po zabiegu kastracji.
Ma zaburzenia behawioralne, otrzymuje Hydroksyzynę i Kalmvet. Miesięczny koszt: 80 zł