22 marca 2022 roku pożegnaliśmy naszego podopiecznego Dragona, przegrał walkę z chorobą nowotworową :-(

Chociaż całe życie był wiernym przyjacielem i nieustraszonym obrońcą to los go nie oszczędzał, a ludzie na których trafiał nie byli godni takiego towarzysza ???? Przekazywany z rąk do rąk, a raczej z jednej budy do drugiej... A kiedy tylko nadarzała się okazja biegł prosto przed siebie w poszukiwaniu wolności i dobrych ludzi na swojej drodze, jednak jak na wiernego, choć podle traktowanego psa przystało zawsze wracał do swojego zimnego i szarego kojca. Szkoda, że nie przyszło nam wcześniej poznać Dragona i jego historii, w schronisku znalazł się tylko dzięki temu, że pewnego dnia spotkał ludzi innych niż do tej pory, takich, którym jego los nie był obojętny.

Mieszkał u nas od lipca 2021, zawsze mógł liczyć na pieszczoty i naszą uwagę, lubił być blisko ludzi. Zawsze łagodny i pełen ufności... Patrzał na nas tymi swoimi mądrymi oczkami, jakby wszystko rozumiał i jakby już bardzo dawno temu pogodził się ze swoim losem. A kiedy zbliżał się spacer z wolontariuszami w momencie stawał się młodszy o kilka lat :-) Gotów do wędrówek i przygód.

Dragonku mamy nadzieję, że stanęliśmy na wysokości zadania, że ostatnie miesiące Twojego życia były lepsze, że czułeś się kochany. Tam gdzie teraz odchodzisz nie ma już cierpienia i samotności, trafiają tam tylko zwierzaki i dobrzy ludzie, którzy je kochali... Do zobaczenia. TM 22.03.2022

Witam mam na imię Dragon, jestem dużym, starszym psem w typie owczarka niemieckiego.

Do schroniska trafiłem po tym jak zostałem znaleziony w okolicach ul. Lipowej, po której krążyłem bez nadzoru. Według informacji od ludzi, którzy mnie rozpoznali wynika, że moje życie było ograniczone do życia na uwięzi, przemocy fizycznej oraz niedostatecznym karmieniu. A w tym wszystkim jestem takim dobrym psem. Bardzo raduje mnie widok ludzi! Chcę być przez nich głaskany, chcę z nimi spędzać czas. Chcę z nimi chodzić na spacery. Bez problemu pozwalam im na wykonywanie wszystkich niezbędnych czynności. Jestem łagodny, sprawiam wrażenie, że nie potrafiłbym nawet muchy skrzywdzić. Dlatego też mam nadzieję, że za te wszystkie trudy zasłużyłem na dobry dom. Jestem wykastrowany, posiadam aktualne szczepienia, zostałem zaczipowany. Mam  jeszcze nadzieję... 

https://photos.app.goo.gl/a5mvCNXstLd7PzTM6