www.psitulmnie.plSchronisko dla Bezdomnych Zwierząt
Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą.
Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę.
ZWIERZAKI

Ramzes

(11212)

Niestety ... los dla Ciebie kochany Ramzesku nie był łaskawy ... Zadajemy sobie pytanie dlaczego ...??? Odpowiedzi nie zna nikt ... Byłeś cudownym psem i takim zostaniesz w naszej pamięci na zawsze! Słyszysz ... na zawsze! Przepraszamy, że nie zdołaliśmy Ci pomóc. Pomimo rehabilitacji ... pomimo starań naszych i wolontariuszy ... Twoje łapy odmówiły współpracy ... Ciężka decyzja lecz konieczna :-( Pani Mirelli i Paulinie bardzo dziękujemy za ogromne zaangażowanie w opiekę i wielką miłość i troskę,  jaką Cię otoczyły. Teraz już będziesz mógł sam wstać i biegać szczęśliwy za Tęczowym Mostem. Do zobaczenia kochany ... * 19.09.2019

Cześć mam na imię Ramzes, jestem dużym psiakiem w typie owczarka niemieckiego. Urodziłem się rzekomo w 2011 roku. Wypadałoby troszkę o sobie opowiedzieć, otóż wszystko zaczęło się od zgłoszenia, które dotarło do TOZ-u 21 grudnia 2018 roku, inspektorzy mieli za zadanie sprawdzić warunki oraz czy faktycznie jestem psem pozostawionym bez opieki. Co prawda, mieszkałem na ogródku działkowym przy ul. Chełmońskiego, nie od zawsze, bo kiedyś mieszkałem w mieszkaniu jeszcze za czasów, kiedy mój właściciel nie był samotny. Później zaczął więcej pracować, a ja z powodu nagłej zmiany trybu życia mojego opiekuna, odreagowywałem - wokalizując. Dlatego mieszkałem na działce. Brat mojego właściciela doglądał mnie, przynosił mi jedzenie oraz mnie wyprowadzał. Bardzo ubolewał, że nie może mnie zabrać do siebie, ponieważ ma za małe mieszkanie. Inspektorzy TOZ-u próbowali podjąć współpracę w znalezieniu mi nowego domu, lecz właściciel nie wykazał żadnego zainteresowania. Aż w końcu zrzekł się mnie i od 27 lutego 2019 roku zamieszkałem w schronisku, uprzednio spędziłem kilka dni w Centrum Weterynaryjnym, ponieważ moje łapy plątały się jedna o drugą, były podejrzenia i w planach miała być operacja. Niestety okazało się, że to zwyrodnienia kręgosłupa. Nigdy nie będę chodził normalnie. No cóż, jeśli chodzi o mnie, to mi to w ogóle nie przeszkadza w bieganiu za butelkami, patykami czy w skakaniu. Aczkolwiek wiem, że szansę na znalezienie nowego domu będą prawie, że nierealne.. I to mnie tak na prawdę smuci. Choć każdy kto tylko spędza ze mną chwilę, od razu się zakochuje, bo jestem cudowny. Ale czy zakocha się na tyle, że nie pozwoli mi doznać starości w schronisku?

https://photos.app.goo.gl/B168Smoxscj4rdhh7


STAN ZWIERZĄT
Jest u nas 179 zwierzaków
suczek35
psów80
kotek30
kocurów34

Są u nas zwierzaki:
małe87
średnie64
duże28

ADOPCJA WIRTUALNA
Niektórzy z Państwa nie mogą zaadoptować zwierzaka do domu, mogą natomiast stać się jego wirtualnymi opiekunami.

Wspierając konkretnych zabrzańskich pensjonariuszy dają im Państwo szansę na lepsze warunki w schronisku.

Miesięczna adopcja psiaka to 30 zł

lista naszych Wirtualnych Rodziców

lista zwierzaków zaadoptowanych wirtualnie

lista zwierzaków bez Wirtualnych Rodziców
ODESZŁY ZA TĘCZOWY MOST
KĄCIK SENIORÓW