Dzisiaj odszedł za Tęczowy Most nasz kochany Wiewiórek. Często żegnamy tu naszych podopiecznych, zazwyczaj psiaki, bo rzadko się zdarza, żeby jakiś kotek był z nami latami. Najwięcej też mamy młodych kotów, które w końcu znajdują nowe domy. Niestety nie było tak tym razem. Wiewiór mieszkał z nami równe 11 miesięcy, a nie przeżył nawet 2 lat swojego życia. Trafił do nas jako jeden z piątki rodzeństwa, urodzili się w domu, jednak ilość kotów, brak kontroli nad nimi doprowadził do tego, że właścicielka oddała je do schroniska. Wszystkie oprócz niego zostały adoptowane, Wiewiór bardzo bał się obcych, a do tego był zwyczajnym burym kotem, nikt poza nami nie zakochał się w nim... Nie znalazł nigdy domu, nie zdążył :-( Polecaliśmy go wielokrotnie, zawsze wybór padał na kogoś innego.
Miesiąc temu Wiewiór zaczął drastycznie tracić na wadze, serca nam zamarło gdy usłyszeliśmy diagnozę - chłoniak. Ale jak to możliwe? dlaczego właśnie na niego trafiło? Nie pomogły leki, nie pomogły nasze starania, gasł w oczach... Jedyne co można było dla niego zrobić to pomóc odejść na drugą stronę Tęczowego Mostu, gdzie nie będzie już cierpiał. Gdzie będzie znowu radosnym kociakiem, będzie biegał, skakał, bawił się i zajadał smakołykami.
Może gdyby miał dom żegnałaby go dzisiaj jego rodzina, jednak nie miał i żegnamy go dzisiaj my wszyscy. Na zawsze pozostanie w naszych sercach :-(
Wiek nie ma znaczenia, dlatego śpieszmy się kochać je wszystkie, nie pozwólmy by musiały odchodzić jako bezdomne. Choćby to miały być tylko dni, tygodnie czy miesiące, ale dom i własna rodzina właśnie w tych najtrudniejszych chwilach to spełnienie ich marzeń.
Do zobaczenia malutki, pozostawiasz ogromną pustkę w naszej kociarni [*] TM 18.12.2018
Około roczny kocurek, który do naszego schroniska trafił 18 stycznia 2018 roku wraz z dwójką swojego rodzeństwa z ul. Napieralskiego. Do tej pory mieszkał w mieszkaniu z kilkunastoma innymi kotami, wszystkie oprócz najstarszej kotki urodziły się tam, ponieważ ich właścicielka nie była w stanie (nie chciała?) zapanować nad rozmnażającymi się kotami. Na chwilę obecną Wiewiór jest wycofany, ale absolutnie nie agresywny, widać, że nie zna innego życia, że nie poznawał w swoim życiu wielu ludzi, wszystko dla niego jest obce i nowe. Na szczęście podjął jedzenie, korzysta z kuwety i stara się przezwyciężyć swój strach. Został już zaszczepiony, odrobaczony, zaczipowany i wykastrowany.
Jest u nas 179 zwierzaków | |
---|---|
suczek | 35 |
psów | 80 |
kotek | 30 |
kocurów | 34 |
Są u nas zwierzaki: | |
małe | 87 |
średnie | 64 |
duże | 28 |