Niestety nie udało nam się pomóc Banusiowi :-( Pomimo największych starań, aby zapewnić staruszkowi godną jesień życia dopadło go niespodziewanie kolejne choróbsko, tym razem wyrok - rak tarczycy Przykro nam przyjacielu, ale teraz już nie będziesz cierpiał, podobno za Tęczowym Mostem jest przepięknie, można znowu biegać jak z młodych lat i cieszyć się każdą chwilą. Do zobaczenia! 07.06.2017
Witam, mam na imię Banuś. Pod „Psitulowe” skrzydła trafiłem 2 maja 2017 roku z interwencji z ul. Ziemskiej, gdzie biegałem blisko przejazdu kolejowego. W dniu przyjęcia byłem bardzo zaniedbany ( kleszcze gryzły mnie po całym moim chudym oraz zapchlonym ciałku). Byłem bardzo zmęczony tułaczką oraz wygłodniały. Pierwszą swoją dobę w schronisku praktycznie całą przespałem. Zostałem również przebadany przez panią weterynarz, bardzo zaniepokoiła się moim stanem zdrowia. Dlatego twierdzę, że nie było to moje ostatnie spotkanie z weterynarzem w moim życiu. Bardzo się cieszę, że jestem w schronisku, nie wiem co by się ze mną dalej działo. Tutaj przynajmniej mam jedzonko, ciepłe i suche miejsce do spania oraz opiekę. A w moim wieku, to już trzeba chuchać na zimno…
Muszę przyznać, że bardzo dobre mam stosunki z innymi psami, oczywiście bardziej przepadam za dziewczynkami. Innych panów omijam albo udaję, że mój słaby wzrok ich nie namierza :).
Cieszę się z każdego przebytego spacerku. Potrafię ładnie chodzić na smyczy, jestem średniej wielkości i mam już kilka latek na karku. Jeśli chcesz uzyskać więcej informacji o moim stanie zdrowia możesz zadzwonić do schroniska pod numer tel:.(32) 271 -47-97. Może jest choć cień nadziei dla Banusia….
Jest u nas 180 zwierzaków | |
---|---|
suczek | 33 |
psów | 78 |
kotek | 35 |
kocurów | 34 |
Są u nas zwierzaki: | |
małe | 91 |
średnie | 61 |
duże | 28 |