Niestety dzisiaj pomogliśmy naszej kochanej Sabci przekroczyć Tęczowy Most :-( Suczka miała ponad 18 lat. Nerki i wątroba pracowały coraz gorzej i pomimo leków z każdym dniem nikła w oczach W schronisku zostawiła swoją córkę, też Sabę... Już bidulka za nią tęskni. Starość jest okrutna, chociaż nieukniona. Bardzo nam przykro kochana, biegnij na spotkanie ze swoim Panem, tam gdzie teraz jesteście nie ma bólu i choroby, a wiek już nie ma znaczenia. 22.09.2017
Witajcie mam na imię Saba. Jestem małą, spokojną i grzeczną sunią. Urodziłam się w 1999 roku. W schronisku zamieszkałam wraz ze swoją córką 8 marca 2017 roku, po śmierci naszego właściciela. Niestety syn właściciela nie chciał się nami opiekować, dlatego postanowił nas oddać do schroniska. Problem w tym, że mam 18 lat, muszę być pod stałym leczeniem i przebywam w miejscu, do którego nasz właściciel nigdy by nas nie oddał. Przykro mi... Jestem już stara i nie przypuszczałam, że znajdę się w takiej sytuacji... Może jeszcze będzie mi dane znaleźć ogródek dla mnie i mojej córki… Czekam na słońce...Jeśli chcesz uzyskać więcej informacji na temat mojego stanu zdrowia lub w celach adopcyjnych zadzwoń pod nr. tel.:(32) 271-47-97.
Jest u nas 180 zwierzaków | |
---|---|
suczek | 33 |
psów | 78 |
kotek | 35 |
kocurów | 34 |
Są u nas zwierzaki: | |
małe | 91 |
średnie | 61 |
duże | 28 |