Odszedł niestety za Tęczowy Most, miał chore serce i silne zwyrodnienia w kręgosłupie :-( Dołączył do swojego zmarłego Pana... W czerwcu minęły 3 lata od kiedy trafił do naszego schroniska, do tej pory mieszkał na łańcuchu. U nas dostał miękkie posłanie, dach nad głową, spacery, wybieg, miskę pysznego jedzonka, jedyne czego nie byliśmy w stanie mu zapewnić do prawdziwego domu, którego tak na prawdę nigdy nie miał :-( TM 20.07.2019
Mam na imię Berek, jestem mało-średniej wielkości, starszym już psiakiem. Moja przygoda ze schroniskiem zaczęła się 4 czerwca 2016 roku, kiedy to zostałem przywieziony z mojego miejsca zamieszkania (ul.Bytomskiej), po śmierci mojego właściciela. Nigdy nie spodziewałem się, że trafię w takie miejsce. A już w szczególności, że w moim życiu zabraknie mi mojego mojego miejsca. Nie wyobrażałem sobie nigdy życia innego, choć prawdę mówiąc dla większości ludzi życie rzy budzie na łańcuchu to tragedia, owszem. Ale to był mój dom, był jaki był ale go miałem.Trudny ze mnie chłopaczyna, co gorsza coraz to starszy.. nie do końca podoba mi się fakt, że mieszkam z innymi samcami w boksie. Panuje tutaj ciągły hałas, ja już nie jestem taki zwinny i szybki jak byęłm.Lubię spacery i chyba wolontariusze od pewnego momentu też już "nasz" spacer zaliczają do tych przyjemniejszych, bo już nie ciągnę. Spokojnie podążam za nogami, które mnie prowadzą na polanę. Ahh, jak ja bym chciał już odpocząć. Chciałbym mieć jeszcze szansę wyrwać się stąd... Pomóż mi człowieku.. tylko na Tobie mogę polegać....
Jest u nas 179 zwierzaków | |
---|---|
suczek | 35 |
psów | 80 |
kotek | 30 |
kocurów | 34 |
Są u nas zwierzaki: | |
małe | 87 |
średnie | 64 |
duże | 28 |