Babusia przegrała walkę z chorobą nowotworową ... Biegaj szczęśliwa za Tęczowym Mostem.. W naszej pamięci będziesz na zawsze 14.06.2016r. :-( 

Witajcie dobrzy ludzie, mam na imię Babusia. Babusia, bo choć malutka to już starsza ze mnie sunia. Jeszcze do niedawna mogło mnie już nie być na tym świecie. Bo nawet nie wiem przez kogo zostałam tak potraktowana, a mianowicie 10 marca 2016 roku zostałam znaleziona w kartonie, porzucona w krzakach przy ul.Zakątek. Wyrzucona jak zwykły śmieć, w jednej chwili samotna i bezdomna, wygłodzona. Mimo iż jeszcze parę lat temu każdy zakochałby się w tak drobniutkiej, kochanej, delikatnej dziewczynce. Tak teraz każdy uzna, że za stara ze mnie sunia.  I w dodatku schorowana, chociaz za to ładnie chodzę na smyczy :-) A nikt się z was nie zastanowi, że tak bardzo pragnę kochać? I co z tego ile mam lat? Czy szczeniak 6-cio miesięczny kocha bardziej niż schorowana babcia. Na spacerkach chodzę pomalutku, nabiegałam się już w życiu.. wolę spokojny dla relaksu spacer :). Kocham ludzi, mimo krzywdy jaką mi wyrządzili dalej Was kocham, czy to nie świadczy o czymś.. Pokochajcie mnie też .. ( Mam nowotwór, który znajduje się na listwie mlecznej, niedługo zostanie wykonany zabieg)

https://picasaweb.google.com/114650921578160203091/Babusia9843