Lajla po szczęśliwej adopcji przeszła za Tęczowy Most :-(
Wiadomość od jej rodziny:
Dzień dobry Pani Madziu. Niestety, nie mam dobrych wieści. Nasza Lolka dzisiaj od nas odeszła. Z wielkim bólem podjęliśmy decyzję o eutanazji. Odwlekaliśmy ją ile się dało. Mało kontaktowa Lola była już od dawna, ale w ostatnich tygodniach nastąpiło jeszcze pogorszenie. Nie potrafiła się już samodzielnie nawet przewrócić z boku na bok. A że sikała już pod siebie zaczęły się pojawiać odleżyny.
Pomyśleliśmy, że to już nie jest dobre życie dla Loli.
I jak to zawsze jest, chociaż jesteśmy pewni tego że decyzja była słuszna, to i tak mamy wyrzuty sumienia.
Lola była u nas prawie 5 lat, to długo i na zawsze pozostanie w naszych sercach i w pamięci.
Pozdrawiam.
Marek B.
12.07.2022
Cuda się zdarzają... już tak wątpiłam, że będę miała domek a tu ... taka cudowna niespodzianka dla mnie, pracowników i wolontariuszy Psitula:-) Będę mieszkała w Stanicy:-) 16.09.2017
Nazywam się Lajla, jestem dużą ok.9 lat sunią i wyglądam trochę jak mix amstaffa. Nie mam zbyt fajnej historii do opowiedzenia, bo w moim życiu nie było wesołych chwil. Do schroniska trafiłam pierwszy raz 9 stycznia 2009 roku z interwencji z ul. Krakowskiej, potem byłam 3- krotnie adoptowana a w zasadzie, adoptowana i przekazywana z rąk do rąk. Niestety nie trafiłam na nikogo, kto by się mną dobrze zajął, zaopiekował czy nawet prawdziwie pokochał. Z ostatniego domu 15 listopada 2015 roku zostałam odebrana właścicielom, ponieważ przebywałam w okropnych warunkach. Ja psiak z krótkim włosem, w zimę i nie zimę, przebywałam na sznurku przywiązana do "budy" , która byłą wykonana ze starej szafki. Nikt się mną nie przejmował, nikt o mnie nie dbał. Ten brak odpowiedniej opieki i uwagi jest przyczyną moich teraźniejszych zaburzeń równowagi. Nie mogę być nawet wypuszczana na wybieg, żeby pobiegać, bo sama dla siebie stanowię zagrożenie. Nie wiem czy jeszcze kiedyś zaświeci w moją stronę słońce. Generalnie jestem grzeczna, ułożona i trochę ciekawska. Tylko musze jeść specjalną karmę, bo mam wrażliwy przewód pokarmowy :-(
Lubię ludzi, mimo tego, że tak dawno mnie nikt nie kochał, a może nawet nigdy. Dzieci? -Wolałabym mieć trochę spokoju. Proszę Was dobrzy ludzie, nie obraźcie się na mnie, kiedy zbuntuję się przy wychodzeniu na dwór. Złe wspomnienia stanowią niezmazywalną pieczęć na psychice, nawet psa. Naucz mnie kochać..
Dzień dobry.
Lajla aklimatyzuje się bardzo dobrze, jest bardzo ciekawa nowego miejsca. Wszędzie musi wejść albo chociaż wsadzić łebek. Jest bardzo aktywna, chętnie wychodzi do ogrodu [jak nie pada]. Z naszymi zwierzakami - 5 kotów i pies Benek - dogaduje się dobrze, choć koty są trochę zszokowane jej wielkością. W dzień ma tyle wrażeń i nowych doznań, że wieczorem "pada" ze zmęczeni i przesypia spokojnie całą noc. Czyli jest dobrze i będzie tylko lepiej. Do listu dołączamy kilka zdjęć.
Pozdrawiamy
Bożena i Marek Balikowscy
19.09.2017
Dzień dobry.
Pozdrowienia od Loli. Jest zdrowa, dość żywotna, straszny łakomczuch i żarłok {#laugh}. Jedzenie dostaje w trzech porcjach i może dzięki temu nie ma już kłopotów trawiennych, nie musi jeść specjalnej karmy. Z resztą naszych zwierzaków dogaduje się dość dobrze, nie ma awantur, czasem drobne spięcia, głównie w kuchni która jest pomieszczeniem najważniejszym :-)
Jeśli mają Państwo ochotę odwiedzić Lolę to serdecznie zapraszamy.
Pozdrawiam
Marek Balikowski
17.11.2017
Spokojnych Świąt spędzonych w miłej rodzinnej atmosferze oraz spełnienia marzeń w Nowym Roku
swoim ukochanym "Ciociom" życzy Lola
Do życzeń dołączają się Bożena i Marek Balikowscy
27.12.2017
Jest u nas 180 zwierzaków | |
---|---|
suczek | 33 |
psów | 78 |
kotek | 35 |
kocurów | 34 |
Są u nas zwierzaki: | |
małe | 91 |
średnie | 61 |
duże | 28 |