Dzisiejszej nocy, niespodziewanie odszedł od nas Kato :-(

Kato poznaliśmy jako młodziutkiego, pięknego i pełnego energii psiaka. Dom znalazł bardzo szybko, jednak jak potem się okazało był przekazywany z rąk do rąk bez naszej wiedzy. Ostatecznie wrócił do nas 8 lat po adopcji, oddany, a raczej przywiązany do naszego płotu przez rodzinę aktualnej właścicielki. Wrócił już jako starszy psiak, z bagażem doświadczeń, problemami behawioralnymi i zdrowotnymi :-(

Mimo tego wciąż nie traciliśmy nadziei, że jednak wydarzy się cud i schroniskowy boks nie zostanie jego domem na resztę życia.

Tak się nie stało i już nigdy się nie stanie, a Kato niestety odszedł sam, nie poznawszy zbyt wielu dobrych ludzi. Chociaż staraliśmy się by był szczęśliwy, to Kato należał do tych psiaków, które trudno było uszczęśliwić, dla których schronisko powinno być tylko miejscem przejściowym, takim na chwilę.

Aczkolwiek początki nie były łatwe to w końcu przekonał się do nas i do swoich ukochanych wolontariuszek, w każdą sobotę mógł liczyć na spacer z Hanią, a w niedzielę z Asią.

Katuś być może teraz w końcu odetchnąłeś z ulgą, może tak właśnie miało być? Tego już się nie dowiemy. A Ty hasaj ile sił w łapach po tych pięknych, nieskończonych łąkach za Tęczowym Mostem. Do zobaczenia. 19.11.2021

Niestety po ośmiu latach wróciłem do schroniska. Moja właścicielka podobno zachorowała i w opiece nade mną pomagały jej synowa i nastoletnia córka. Niestety przeprowadzka znacznie to utrudniły i podjęły one decyzję o zwrocie do schroniska. Mimo, że pracownicy proponowali inne rozwiązania to koniec końców zostałem przywiązany do płotu i pozostawiony samemu sobie. 20.11.2020

Mnie też się udało i mam już swój domek i rodzinę:)) 20.08.2012

Kato to średniej wielkości, młodziutki psiak,  który trafił do naszego schroniska z ul.Bończyka.Kato to bardzo wesoły i pełen energii pies, bez problemu zgadza się z innymi psiakami - chociaż na pewno nie da sobie w kaszę dmuchać ;)

https://picasaweb.google.com/114650921578160203091/Kato7654